Dziś top 5 miejsc, które musisz zobaczyć na Majorce – wyspie pomarańczy, pięknych widoków, górskich kozic i niesamowitych plaż. Szczególnie przydatne, jeśli masz mało czasu. Są tu też nowe miejsca, których nie ma w poprzednich wpisach. Będzie to taka esencja Majorki i dobry plan, jeśli masz mało czasu na zwiedzenie wyspy, a chcesz zobaczyć mniej więcej wszystkiego po trochu co ma do zaoferowania.
TALAIA D’ALBERCUTX
Talaia d’Albercutx znajduje się na Półwyspie Formentor, powyżej Miradora es Colomer (który jak już tam będziecie możecie też odwiedzić i poszukać tam kóz) i rozpościerają się stamtąd jeszcze lepsze widoki niż z wymienionego przed chwilą miradora. Z jednej strony widok na góry i Port de Pollenca, a z drugiej na drugą część półwyspu, który skrywa wiele skarbów, jeśli masz więcej czasu udaj się na wycieczkę dalej, aż do latarni i zobacz ukryte plaże, zatoczki i kręte drogi, które tam prowadzą. Szczególnie polecam ten punkt widokowy na zachód słońca.





TORRENT DE PAREIS
Torrent de Pareis to miejsce, o którym szczerze mówiąc nie miałam wcześniej pojęcia. Po przybyciu okazało się, że to jedno z piękniejszych miejsc na wyspie, którego wy nie możecie przegapić! Torrent de Pareis to drugi co do wielkości wąwóz w Europie południowej i żeby do niego dotrzeć trzeba pokonać sławną drogę węża Sa Calobrę, którą zwiedzicie gratisowo jeśli chcecie zobaczyć wąwóz. Będąc już w porcie trzeba udać się w prawo, przejść tunelami i naszym oczom po kilku minutach ukaże się po lewej stronie maleńka, kamienista plaża, a po prawej właśnie wąwóz. Teraz droga Sa Calobra jest zamknięta, ze względu na roboty drogowe, które trwają. Miałam to szczęście, że odwiedziłam to miejsce dzień przed zamknięciem. Musicie trochę poczekać, ale warto tam pojechać i zobaczyć na własne oczy.












GÓRSKIE MIASTECZKO
Mam dylemat między małą uroczą miejscowością Deia, a większą Valldemosa, nie są położone daleko od siebie, więc możecie zobaczyć obie po drodze, lub wybrać jedną i wybór pozostawiam wam. Górskie miasteczka na Majorce bez wątpienia są cudowne i warte odwiedzenia, najlepiej zgubić się w ich uliczkach, rozkoszować widokiem kwiatów przy domach, drzewek pomarańczowych zmieszanych z palmami, architekturą i widokiem na same miasteczka z punktów widokowych.















JEDNA Z JASKIŃ
Majorka jest znana z jaskiń, dlatego będąc na wyspie po prostu trzeba je odwiedzić. Najbardziej znane to Cuevas de Arta, Cuevas del Drach i Cuevas dels Hams. Byłam w dwóch pierwszych. W tych koło Arty w styczniu, co zdecydowanie wpłynęło na plus moich doznań ze zwiedzania, bo oprócz mnie jaskinie zwiedzały jeszcze tylko dwie osoby. Swobodnie dało się tam oddychać i podziwiać piękno natury. Jeśli chodzi o Smocze Jaskinie (del Drach) to zwiedzałam je pod koniec października z milionem turystów u boku, starałam się tam nie przejmować, ale było ciężko zachwycać się tymi podziemnymi wytworami natury, kiedy pracownicy popędzali nas, żeby zdążyć na pokaz. Takie są na pewno uroki sezonu, ciężko mi powiedzieć, które jaskinie są piękniejsze. Ceny takie same 16 euro za osobę dorosłą jeśli kupicie przez internet. Jeśli chcecie kupić bilet na miejscu w kasie to zapłacicie 17 euro za odwiedzenie Cuevas del Drach. Fakt jest jeden, którąś jaskinię na pewno trzeba odwiedzić, na mnie teraz czekają del Hams.

















CALÓ DES MORO
Wybrałam Caló des Moro jako reprezentantkę najpiękniejszej plaży na Majorce. Zachwyca tam wszystko, od koloru wody, po roślinność dookoła, wystarczy spojrzeć na zdjęcia i pomnożyć razy milion wrażenia w rzeczywistości. Zejście na dół trochę trudne, z wózkiem z dzieckiem na pewno nie da rady, ale warto się tam wybrać. To kwintesencja majorkańskich zatoczek, na pewno nie pożałujesz wycieczki tam. Na ostatnim zdjęciu zatoczka obok – Cala s’Almunia, od której dzieli kilka kroków od Caló des Moro i też warto ją zobaczyć przy okazji.






Co Ty najbardziej chciałbyś zobaczyć na Majorce?

Leave a Comment