Fuerteventura to królowa kanaryjskich plaż. Ma bez wątpienia najlepsze i najpiękniejsze plaże ze wszystkich wysp. Z pozoru na Fuercie nic nie ma, ale jej dzikie i tajemnicze zakątki oczarowały wiele osób. Dotarcie na niektóre z wymienionych przeze mnie plaż wymaga przeprawy przez drogi szutrowe, a autobusy tam nie dojeżdżają, ale właśnie te są moimi ulubionymi. Codziennie marzę o siedzeniu na którymś z fuerteńskich klifów i podziwianiu z nich zachodu słońca nad oceanem, a kiedyś będę mieć dom z takim widokiem. To co, skąd byłby najlepszy widok?
Oczywiście to nie wszystko, co wyspa ma do zaoferowania. Na wyspie byłam dwa razy i nadal nie zobaczyłam wszystkiego, co chciałam. Tutaj sprawdzisz co robić na Fuercie, znajdziesz informacje na temat cen i tego jak jeździ się autem po wyspie.
Cofete
Dojazd drogą szutrową z widokiem na kozy. Nie polecam jazdy tam zwykłym autem z wypożyczalni, choć jeden raz sama tak zrobiłam. Więcej o tym dlaczego nie polecam tak robić napisałam w tym wpisie. Pomijając fakt drogi na Cofete i stwierdzając jednoznacznie, że sama przeprawa jest już sama w sobie nieco przygodą to za każdym razem, kiedy widzę ten niesamowity krajobraz, który wyłania się po przejechaniu przez góry zapiera mi dech w piersiach. Nie bez powodu Cofete jest uznawana za jedną z najpiękniejszych plaż na świecie. Po jednej stronie wielkie, majestatyczne klify, po drugiej nieposkromiony i dziki ocean. To jest prawdziwa potęga natury w jednym miejscu. Jedź i przekonaj się sam, bo nawet te piękne zdjęcia nie oddają tego co tam jest w rzeczywistości. PS Nigdy nie wchodź tam do oceanu i się tam nie kąp, bo są tam bardzo silne prądy i wiele osób straciło tam życie. Z naturą nie ma żartów.







Playa del Viejo Reyes w La Pared
Plaża surferów, tutaj też nie brakuje moich ulubionych klifów. Zanim tam pojedziesz to sprawdź przypływy i odpływy. Po zejściu na dół możesz zostać na pierwszej plaży, lub iść dalej za skały. Ja raz poszłam dalej, potem był przypływ i nie miałam jak wrócić. Wskutek czego musiałam wspinać się po troszkę stromym zboczu klifu w laczkach. Było to śmieszne i komiczne i na szczęście obyło się bez ofiar. Wszystko za sprawą surfera, który szedł pod tą górkę ze swoją deską. No bo jak on dał radę, to dlaczego jak w laczkach miałabym tam nie wejść? Podsumowując to świetna plaża, aby popatrzeć na surferów, odpocząć i w ogóle podziwiać ten wspaniały ocean i fuerteńskie wybrzerze.








Playa de La Escalera
Dojechać na tą plażę można też tylko drogą szutrową. Plaża zawdzięcza nazwę schodkom, które prowadzą na dół. Uwielbiam całe zachodnie wybrzeże Fuerty właśnie za te klify, na których można sobie siedzieć i podziwiać krajobraz, albo zejść na dół i czilować. Niedaleko znajduje się Playa de Esquinzo, do której nie dotarłam, ale podejrzewam, że jest równie wspaniała co ta, którą widzicie niżej na zdjęciach.




Sotavento
Sotavento to klasyk. Pływy tworzą tam wielką, rozciągającą się na kilka kilometrów lagunę, po której można spacerować. Polecam odwiedzić ją z różnych punktów o różnych porach dnia, aby zobaczyć jak się zmienia. To zdecydowanie cud natury. Laguna, która się tam tworzy jest idealnym miejscem do nauki sportów wodnych i praktycznie zawsze można obserwować tam kitesurferów i innych miłośników wody. Piękny widok na Sotavento będziesz mieć z Mirador del Salmo, Risco del Paso, albo Playa de la Barca Parking.




Playa El Mejillón
Z pozoru nie najpiękniejsza, ale jednak ma w sobie coś wyjątkowego, dlatego znalazła się w tym zestawieniu. Tak jak jej sąsiadki z północnej części wyspy. Wszystko za sprawą rodolitu, który przypomina popcorn. Pod żadnym pozorem nie wolno go stamtąd zabierać, gdyż jest on bardzo ważną częścią tamtejszego ekosystemu.

Playa de Ajuí
Co sprawia, że ta plaża jest wyjątkowa? Czarny piasek! Na Fuerteventurze jest mnóstwo, różnorodnych plaż, a wśród nich jest taka z czarnym piaskiem w Ajuí. Oprócz tego są tam jaskinie, do których prowadzi droga po skałach klifu, co czyni miejscówkę jeszcze bardzie atrakcyjną.




Playa del Dormidero
To jedna z plaż przy Dunas de Corralejo, równie dobrze można w jej miejsce wpisać każdą inną plażę właśnie przy wydmach. Kolor wody jest tam powalający, a przy brzegu są żółte budki dla ratowników. Do tego idealnie żółty i drobno mielony piasek. Czy to nie jest ideał?




Gdybym miała wybrać moje top of the top to biłabym się w myślach pomiędzy Cofete, a Playa de la Escalera. A jaki jest Twój wybór i Twoja ulubiona plaża na Fuerteventurze?

Leave a Comment