Kiedy przed wyjazdem do Grecji szukałam informacji o wyspie Tinos nie mogłam znaleźć niczego w polskich social mediach. Postanowiłam więc sprawdzić sama co kryje ta mało znana wyspa leżąca w archipelagu Cyklad. Jestem mile oczarowana! Teraz przychodzę do Ciebie ze zbiorem praktycznych informacji, które przydadzą Ci się przed przyjazdem na Tinos.
TINOS TO GRECKA CZĘSTOCHOWA!
Takie słowa napisała mi jedna z czytelniczek na Instagramie. To wyjaśnia pełno sklepów i stoisk z dewocjonaliami przy głównym deptaku. Oprócz tego na wyspie znajduje się około 800 kościołów i kaplic. Dowiedziałam się o tym dopiero po przybyciu, ponieważ postanowiłam iść na żywioł i nie sprawdzać zbytnio co to za wyspa. Kupiłam prom, bo był najtańszą opcją z Mykonos i tak jak już wspomniałam byłam bardzo ciekawa co kryje, bo nie znalazłam wcześniej żadnych informacji. Mimo tego, że Tinos to grecka Częstochowa nie czułam się osaczona religijnym klimatem. Dlatego nie musisz się martwić, jeśli nie interesuje Ciebie turystyka religijna. Umówmy się, że mnie też nie, a Tinosem jestem zachwycona!

Co najważniejsze – na wyspie poczujesz lokalny klimat. Nie jest wykreowanym pod turystów tworem. Nie ma tam naciągaczy i nie sprzedają tam milionów chińskich zabawek. W wielu miejscach można kupić na pamiątkę lokalne arcydzieła.
NAWIGACJA
Nawigacja Google oraz ta z Iphona średnio nadają się do wyszukiwania po nazwie miejscowości. Najlepiej zaznaczyć bezpośrednio na mapie miejscowość, którą chce się odwiedzić i do niej nawigować, niż wpisywać po prostu polską nazwę. Jeśli przykładowo wpiszesz 'Isternia, Tinos’ lub 'Pyrgos, Tinos’ to nawigacja albo nie wykryje miejsca, do którego zmierzasz, albo poprowadzi Cię zupełnie gdzieś indziej. W dalszych postach, w których będę pisać o miejscach, które warto odwiedzić pokażę mapę z najważniejszymi punktami.
JAK PORUSZAĆ SIĘ PO TINOS I GDZIE WYPOŻYCZYĆ AUTO? + DROGI
Na Tinos na szczęście jest dużo chodników, więc wyspa jest o wiele bardziej przyjazna dla rodzin z dziećmi w wózkach. Podobno jeżdżą po wyspie busy, ale przez cztery dni chyba żadnego nie widziałam. Wypożyczenie auta lub skutera będzie najlepszym co przychodzi ni do głowy. Ja jestem bardzo zadowolona z naszej wypożyczalni. Nie pobrali żadnego depozytu, koszt wypożyczenia auta na cztery doby z dodatkowym ubezpieczeniem to 120 euro. Z wypożyczalnią był super kontakt mailowy, a na miejscu jeszcze lepszy. Chłopak polecił nam wszystkie miejsca, które warto odwiedzić na wyspie i zaznaczył je nam na mapie. Porady od lokalsów są najlepsze! Później mieliśmy problem z wydrukowaniem kart pokładowych do samolotu powrotnego do Polski i też nam pomogli. Po odstawieniu auta odwieźli nas do portu i polecili kawiarnie, w których możemy się zatrzymać. Bardzo mili i serdeczni ludzie. Oby tylko na takich trafiać na wycieczkach! Bardzo polecam tą wypożyczalnię, tym bardziej, że to lokalny, rodzinny biznes.
Tu znajdziesz link do wypożyczalni.
Co jeszcze o drogach na Tinos? No tak! Wszędzie są kozy, na które należy bardzo uważać. Drogi są kręte, górskie w większości bez barierek, ale na szczęście są w większości w dobrym stanie. Często drogi, które prowadzą na plaże są bardzo wąskie i nachylone pod dużym kątem. Dlatego często będziesz modlić się o to, żeby nikt nie jechał z naprzeciwka 🙂 Drogi na Tinos były prawie puste, dlatego dobrze mi się tam jeździło. Dojazd do niektórych miejsc (takich jak na przykład piękna plaża Livada i latarnia morska, która jest obok, do których nie dojechaliśmy właśnie przez rodzaj drogi) prowadzi przez drogę z dużymi, ostrymi kamieniami i żwirem + nie równą nawierzchnią. Lepiej przydałby się tam jakiś samochód terenowy. Drogi są różne, ale bardzo widokowe i w większości jeździ się tam bardzo dobrze, także polecam wynajęcie auta. Trzeba jednak bardzo uważać na wspomniane kozy i to, żeby nie spaść z klifu jak nie ma barierki. Drogi trochę jak na greckiej Teneryfie.
GDZIE SPAĆ?
Tu znajdziesz link do naszego hotelu.
Trochę grecki PRL, ale najważniejsze, że czysto i tanio. Nie potrzebuję luksusów. Kurz znajdował się jedynie na okapie w kuchni, ale nie czepiajmy się szczegółów. Kuchenka wyglądała jak z PRL, ale najważniejsze, że działała. Mieliśmy zarezerwowany pokój dla dwóch osób, a dostaliśmy trzyosobowy. Był też taras i suszarka. Codziennie wymieniane ręczniki. Hotel znajduje się w bardzo dobrej lokalizacji, do głównej ulicy, morza i portu dzieliło nas kilkaset metrów. Blisko kilka sklepów, i zaraz obok piekarnia. Okolica cicha i spokojna. Przy ulicy darmowy, publiczny parking, nie mieliśmy nigdy problemu ze znalezieniem miejsca do zaparkowania. Właściciele średnio mówili po angielsku, ale byli mili. Na koniec pobytu dostaliśmy mały słoiczek z cukierkami, które zrobiła Pani Babcia – mama właścicieli. To było bardzo urocze. Koniec końców jesteśmy zadowoleni z tej miejscówki.
Jedyny minus to brak wi-fi, które miało być, ale akurat nie działało, więc wybaczam + nie można było płacić kartą, co przysporzyło nam nieco problemów. Dlaczego? Chcieliśmy zapłacić na drugi dzień po przybyciu, ale właściciel mówił, że nie, spokojnie na koniec zapłacimy. Nie mówił wcześniej, że nie można też płacić kartą, a w ostatni dzień już nie miałam przy sobie tyle gotówki. To skutkowało tym, że w ostatni dzień na szybkiego musieliśmy szukać bankomatu i wypłacać pieniądze. Na szczęście hotel mieścił się w mieście, szybko znaleźliśmy działający bankomat i mogliśmy odetchnąć z ulgą. To nauczyło nas, że nie warto zostawiać płatności na ostatnią chwilę, bo może spotkać nas właśnie coś takiego. Pamiętajcie o tym!

GDZIE ZJEŚĆ I IŚĆ NA DRINKA?
RESTAURACJA VICTORIA – okolice Paralia Mikri Ammos
Tu znajdziesz link do ich strony.
W restauracji jedliśmy frytki z ziemniaków i frytki z cukinii z jogurtem greckim i tzatziki. Polecamy te przekąski, frytki wydawały się jakby były krojone na miejscu ze swojskich ziemniaków. Nie byliśmy specjalnie głodni, mieliśmy ochotę na przekąski, dlatego tak mało zamówiliśmy. Obsługa miła, niżej wrzucam zdjęcie karty. Uważam, że jest tam bardzo tanio. Miejsce wyróżnia się pięknym widokiem na plażę Mikri Ammos, w tle widać położoną plażę Kolimvithra. Idealne miejsce, żeby odpocząć z ładnym widokiem. Widziałam u innych ludzi ich dania na talerzach i wyglądały smakowicie. Warto tam zajrzeć. Z tego co widzę na stronie można u nich też nocować.

MAYOU All-day Bar – Isternia
Tu znajdziesz link do facebooka baru.
Polecam to miejsce na drinka, lemoniadę, czy zimny napój najlepiej o zachodzie słońca. My byliśmy po południu i znaleźliśmy tam schronienie przed słońcem. Trochę odpoczęliśmy od gorąca. Miejsce jest wyjątkowe, ponieważ mieści się na dużym wzniesieniu i widać z niego piękną, tinosową plażę, a w oddali możesz zobaczyć wyspę Syros. Jest to klimatyczne i nie drogie miejsce. Polecam!
Souvlaki Sikoutris – Tinos (miasto)
Ich strona internetowa, na której znajdziesz adres, chyba tylko po grecku.
Odwiedziliśmy dwa razy, ponieważ to najlepszy gyros suwlak na świecie i do tego najtańszy. Jeden kosztuje aż 2,7 euro. Jedliśmy też super frytki. Można najeść się w dwie osoby + do tego dwa piwa za mniej niż 20 euro. Obsługa bardzo miła. Jak przyszliśmy drugi raz to przyszedł do nas właściciel i poinformował, że mamy jeszcze poczekać, bo idzie deser i dostaliśmy gratisowo ciastko czekoladowe. Było to bardzo miłe, a przecież go nie zamawialiśmy. To moje ulubione miejsce z całej wycieczki. Tanio, miło, bardzo smacznie, czego chcieć więcej?
BEACH BARY
Tu znajdziesz link do instagrama Alohari.
Byliśmy w jednym beach barze na plaży Rochari. Ceny są zdecydowanie bardziej przyjazne dla naszego portfela niż na Mykonos. Za piwo w beach barze zapłacisz od 3 euro, a cały bungalow na plaży kosztował nas 10 euro, czyli po 5 euro na osobę. Można siedzieć ile się chce, więc bardzo tanio. Sama plaża nie jest specjalnie piękna, ale można tam odpocząć. O plażach opowiem kiedy indziej! Zdecydowanie warto się tam udać. Miejsce ma swój klimat. Trochę surferski, trochę boho. Ja najbardziej uwielbiam grę świateł w takich miejscach!
Jest jeszcze jeden beach bar, który moim zdaniem warto odwiedzić. Nic u nich nie kupowaliśmy. Plaża przy nim jest jedną z piękniejszych na Tinos, można wypożyczyć tam sprzęt do surfowania lub supa, a na plaży nie ma leżaków, są natomiast takie fajne parasole-grzybki. Beach bar znajduje się na plaży Kolimvithra, nie pamiętam niestety jego nazwy.
JAK DŁUGO ZOSTAĆ NA TINOS?
Według mnie dobrze mieć 3-max4 całe dni, żeby połączyć zwiedzanie z wypoczynkiem. Na Tinos nie będziesz się nudzić. Są miasteczka, góry, piękne plaże. Dla każdego znajdzie się coś ciekawego.
Tinos pozytywnie mnie zachwycił, liczę na to, że Tobie też się tam spodoba!

Leave a Comment