Australia – piękny, dziki kontynent, na którym znajduje się multum ciekawych miejsc. Marzeniem wielu osób jest podróż vanem po drogach tego różnorodnego kontynentu. Patrycja i Radek postanowili się tam przeprowadzić. Dziś opowiedzą o tym jak mieszka się w Australii. Dowiesz się czy rzeczywiście łatwo spotkać kangury, jak to jest z wielkimi pajorami i wiele innych rzeczy.
Patrycję i Radka znajdziesz na Instagramie, facebooku i blogu.

Na dobry początek opowiedzcie o tym jak trafiliście do Australii i co tam robicie 🙂
Już podczas studiów naszym marzeniem było wyjechać gdzieś za granicę i żyć w ciepłym kraju. Ponieważ ograniczał nas język angielski to zdecydowaliśmy się na Australię. Radek pracuje jako technik weterynarii w klinice małych zwierząt (w Polsce był lekarzem weterynarii) a ja pracuję jako technik w laboratorium produkującym leki (jestem po biotechnologii).


Blog nazywa się Kawa i wyprawa, w takim razie gdzie na świecie piliście najlepszą kawę i dlaczego, akurat tam smakowała najbardziej?
Radkowi najbardziej smakowała kawa na Cyprze – gęsta, mocna a do tego podawana w bajecznych okolicznościach natury. Jeśli chodzi o mnie to wygrywa tutaj mała kawiarenka w Brisbane, gdzie robią wyśmienite flat white.

Sławne są legendy o wielkich robakach i pająkach. Czy rzeczywiście można spotkać je na każdym kroku, czy może to najzwyklejsze brednie i jest ich tyle, co u nas w Polsce?
To nie są brednie… Jeśli chodzi o „robactwo” to w dużych miastach można spotkać karaluchy, które w naszym mniemaniu są po prostu obrzydliwe. Natomiast na terenach podmiejskich i wiejskich z łatwością można się zetknąć z pająkami czy wężami. Mieliśmy dwa bardzo jadowite pająki na tarasie naszego domu a węże niejednokrotnie przecinały nam drogę na naszych wyprawach.

Kangury to symbol Australii, czy często można je spotkać? Jakie jeszcze zwierzęta są charakterystyczne dla tego regionu świata?
Można je spotkać bardzo, bardzo często. Najbardziej aktywne są o świcie i o zmierzchu – oczywiście trzeba wyjechać poza miasto. Jadąc wieczorami czy nocą po australijskich drogach trzeba bardzo uważać bo mają w zwyczaju wyskakiwać tuż przed samochód – podobnie jak jelenie w Polsce. Co do innych charakterystycznych zwierząt w Australii to na pewno jest to koala (chociaż nie tak łatwo go spotkać w środowisku naturalnym), kolczatka (tą widzieliśmy kilkanaście razy), dziobak oraz dingo i kazuar.

Każdy przeżywa szok kulturowy. Jakie rzeczy zdziwiły Was po przeprowadzce do Australii?
Na pewno pozytywne podejście Australijczyków do życia i do innych ludzi. Słyszeliśmy, że jest z tym różnie w różnych częściach Australii, ale w Queensland ludzie są uśmiechnięci, życzliwi i otwarci. A największą różnicę w porównaniu z Polską można dostrzec w urzędach. Panie i panowie urzędnicy są mili, pomocni, nie patrzą na nikogo z góry i wiedzą, że to oni są dla obywateli a nie odwrotnie.

Jak spędza się święta w ciepłym kraju, bez śniegu? (W sumie w Polsce na święta też dawno nie było śniegu, ale wiecie o co chodzi haha) Czy wiele razy spędzaliście święta w drodze i czy trudno się do tego przyzwyczaić?
Na pewno jest inaczej. Sam fakt, że dzień jest dłuższy, nie ma śniegu, jest gorąco – to sprawia, że człowiek po prostu nie czuje tej samej atmosfery jak w Polsce czy ogólnie na półkuli północnej. Ale może to i lepiej bo inaczej tęsknilibyśmy za domem w okresie świątecznym dziesięć razy bardziej niż zwykle. Święta w drodze spędzaliśmy jak do tej pory tylko dwa razy – można się do tego przyzwyczaić bardzo szybko. Uczucie, że pojedziemy i zobaczymy coś nowego albo odpoczniemy sobie na plaży kąpiąc się w ciepłym morzu w naszych oczach całkowicie wygrywa z siedzeniem za stołem i objadaniem się. Chociaż bardzo tęsknimy za polskimi potrawami 😉

Jakim środkiem transportu najlepiej poruszać się w tym kraju i dlaczego?
To zależy co kto lubi. W naszym przypadku na pewno jest to samochód. A to dlatego, że można przemierzać australijskie bezdroża, podziwiać otaczającą naturę i zawsze można po drodze spotkać ciekawych ludzi i miejsca, o których nie przeczytasz w popularnych przewodnikach. Ale jeśli mamy tylko kilka dni a chcemy zwiedzić Sydney czy Melbourne to wtedy lecimy samolotem – jest po prostu o wiele, wiele szybciej.

Co waszym zdaniem trzeba koniecznie zobaczyć w Australii, jeśli ma się mało czasu, na przykład tylko dwa tygodnie?
Jest to bardzo mało czasu (proponujemy przynajmniej 3-4 tygodnie) ale w takim przypadku definitywnie trzeba się skupić na wschodnim wybrzeżu. Wycieczka na rafę koralową, podróż na Whitsunday Island, las tropikalny Daintree Forest, miasta takie jak Brisbane, Gold Coast i Sydney wraz z ich atrakcjami i nocnym życiem, parki narodowe Springbrook czy Carnarvon, a także góry Glass House Mountains czy Blue Mountains – to wszystko da Wam niezapomniane wspomnienia i na pewno spowoduje, że będziecie chcieli więcej.
Jak żyją Australijczycy? Czy są jakieś charakterystyczne cechy, którymi wyróżniają się Ci ludzie?
Tutaj trzeba troszkę rozgraniczyć ludzi z miast i z terenów wiejskich (outbacku). Duże miasta są wielokulturowe, spotkamy tu ludzi z całego świata, którzy są otwarci, uśmiechnięci i korzystają z miejskiego życia w pełni. Natomiast ludzie poza miastem są twardzi. I nie zrozumcie nas źle – to dalej uśmiechnięci, życzliwi i niesamowicie pomocni ludzie. Ale dodatkowo, przekonują się codziennie na własnej skórze jak surowa i nieprzychylna dla człowieka potrafi być Australia. Mierzą się z suszą, powodziami czy pożarami buszu. Ale nie tracą pogody ducha i nigdy nie zostawią nikogo w potrzebie.

O co nie zapytałam, a na jakie pytanie chcielibyście odpowiedzieć?
Z pewnością warto wspomnieć o klimacie w Australii. To nie jest tak, że tu zawsze i wszędzie jest gorąco. Zimą w Melbourne, czy w terenach górskich jest po prostu zimno i trzeba o tym pamiętać planując przyjazd. Z kolei warto mieć też na uwadze, że w lato wilgotność powietrza na wybrzeżu (szczególnie na północy) potrafi być nie do zniesienia.
To co, kto jest chętny na wyprawę po Australii?


Leave a Comment
Pingback: 5 rzeczy, które warto zrobić i zobaczyć w Australii i Oceanii – Blog podróżniczy on 30 stycznia, 2021
1 COMMENT