Tydzień temu wróciliśmy z gór i właśnie nadeszła odpowiednia pora, by przeżyć to jeszcze raz podczas opowiadania o szlakach i pokazywania tych pięknych krajobrazów. Przez dwa pierwsze dni pogoda nam nie dopisała, ale nie oznaczało to siedzenia w apartamencie i patrzenia w sufit. Szybko zaopatrzyliśmy się w przeciwdeszczowe folie i ruszyliśmy w drogę. Nie wiedzieliśmy jak będzie zmieniać się pogoda, więc wybraliśmy krótki szlak, a którego w razie czego będziemy mogli szybko zawrócić,
NASZA TRASA
- Droga pod reglami
- Dolina Białego 920m.n.p.m.
- Czerwona Przełęcz 1301m.n.p.m.
- Sarnia Skała 1377m.n.p.m.
- Czerwona Przełęcz 1301m.n.p.m.
- Polana Strążyska 1053m.n.p.m.
- Wodospad Siklawica 1123 m n.p.m.
- Polana Strążyska 1053m.n.p.m.
- Dolina Strążyska 902 m n.p.m.

OPIS SZLAKU, CZY JEST TRUDNY?
Sam szlak jest bardzo łatwy. Jest też polecany osobom początkującym, które dopiero zaczynają swoją przygodę z górami. Z Doliny Białego prowadzi leśna ścieżka, na której czasem pojawiają się kamienie. Ścieżka łagodnie unosi się w górę. Przez większą część prowadzi właśnie lasem, a na trasie możemy podziwiać Biały Potok.
Trudności napotkamy dopiero przy samym końcu kierując się z Czerwonej Przełęczy na szczyt Sarniej Skały. Ostatni odcinek jest krótki, więc myślę, że tak czy inaczej każdy jest w stanie sobie z nim poradzić. Nawet kilkuletnie dzieci tam wchodziły.
Nie lubimy wchodzić i schodzić tą samą stroną dlatego zdecydowaliśmy się na powrót przez Polanę Strążyską zahaczając o Wodospad Siklawica, który tym razem wyglądał jak prawdziwy wodospad. Rok temu byliśmy w lipcu, kiedy było sucho i można powiedzieć, że woda z niego tylko kapała. Widok był piękny.
NAZWA SARNIEJ SKAŁY WYWODZI SIĘ OD JEJ WYGLĄDU. Skały przypominają Sarnę. Ja nie widzę tam sarenki, ale niech będzie.
WIDOKI
Podobno z tego szczytu rozpościerają się przepiękne widoki na Giewont i inne góry znajdujące się dookoła. Nam nie było dane ich zobaczyć przez mgłę, jednak liczę na to, że kiedyś spróbujemy jeszcze raz tam pójść i zobaczymy co nieco. Nasze widoki zobaczycie niżej.

Leave a Comment