Dziś górski (nie)poradnik. Te rzeczy w mojej opinii nie przydadzą Ci się w górach jeśli Twoim celem jest podbijanie szlaków, wspinanie się na szczyty i pokonywanie własnych słabości. Oparte są na moim doświadczeniu i nie tylko. Przytoczę kilka sytuacji z życia wziętych. Warto przeczytać zanim spakujesz swój górski plecak.
- KOSMETYKI KOLOROWE – W zeszłym roku zabrałam ze sobą pełną kosmetyczkę i ani razu się nie malowałam. Moim zdaniem są to zbędne rzeczy, ponieważ idąc na szlak prawdopodobnie zmęczysz się i nie będziesz wyglądać najlepiej w swoim życiu. Umówmy się, kiedy czasem będziesz zmuszona do walki o przetrwanie nie będzie ważne ile kilo tapety masz na buźce, tylko to jak wybrniesz z trudnej z sytuacji. Wolę zrobić więcej miejsca na bardziej potrzebne rzeczy, niż brać ze sobą coś czego nie użyję wcale, albo raz – w drodze powrotnej do domu.
- PROSTOWNICA DO WŁOSÓW – Kolejna rzecz, którą targałam ze sobą przez całą Polskę na marnę. Jeśli będzie padał deszcz, albo się spocisz to fryzura i tak ulegnie zniszczeniu. Zabieranie tego urządzenia nie ma sensu tak jak zabieranie rzeczy z poprzedniego punktu.
- PIERWSZA LEPSZA KURTKA PRZECIWDESZCZOWA – Ten punkt mówi o tym czego nie brać i zarazem co brać. Pierwsza lepsza kurtka przeciwdeszczowa może się okazać gówno warta, gdyż jeśli ma przemakalny zamek to i tak skończysz bez suchej nitki jak dorwie Cię ulewa. Przy zakupie kurtki przeciwdeszczowej sprawdź jaki ma zamek i szwy, to bardzo ważne! Inaczej będziesz spacerować przemoczony i możesz się rozchorować. Przezorny zawsze ubezpieczony.
- SZMACIANE BUTY – O tak, jeśli myślałeś, że zakazane są tylko laczki i sandały to się grubo myliłeś. (Chyba, że zależy Ci jedynie na wędrówce na Morskie oko po asfalcie. Tam da radę nawet na boso – potwierdzone info, też sprawdziłam.) Jeśli podeszwa będzie wykonana z materiału, który się nie ślizga, a buty będą wygodne na pewno będzie Cię kusiło, żeby je ubrać. Nie polecam. Jak dziś pamietam moją pierwszą wycieczkę w Tatry kilka lat temu. Miałam na sobie tenisówki i wtedy spadł deszcz. Chodzenie kilka godzin w mokrych butach to nie jest najlepsze doświadczenie mojego życia. Sam dobór butów to temat na oddzielny tekst, ale pamiętaj, że zwykłe szmaciaki mogą nie dać rady.
- JEDZENIE, KTÓRE SZYBKO SIĘ PSUJE – Niby bardzo oczywisty punkt. Ja nigdy ze sobą nie zabrałam nic takiego, ale lepiej nie zabieraj ze sobą w gorący dzień żadnych jogurtów, mięsa, ani owoców, które mogą ugotować się w pojemniku. Lepiej zaplanować prowiant z głową, żeby nie skończyć głodnym i zmęczonym w połowie trasy.
Na dzisiaj to by było na tyle moich porad. Jeśli uważasz, że jeszcze coś powinno się tutaj znaleźć to pisz w komentarzu! Tego nauczyło mnie życie. Może na Twojej liście znajdą się inne rzeczy. Wiadomo, że wszystko zależy też od charakteru wyjazdu, ponieważ jeśli nie masz zamiaru wspinać się na szczyty, za to bardziej wolisz podziwianie gór od dołu to może kosmetyki i prostownica u Ciebie się sprawdzą. Miłej wycieczki!

Leave a Comment