W sobotę miałam okazję być gościem restauracji Treinta Y Tres, która znajduje się na trzydziestym trzecim piętrze budynku Olivia Star. Podzielę się z Wami swoją opinią na temat tego miejsca. Jest to restauracja godna polecenia nie tylko ze względu na widoki jakie można z niej podziwiać, ale przede wszystkim ze względu na smaczne, hiszpańskie potrawy.
Jeśli udasz się do restauracji możesz też w ramach tego skorzystać z tarasu widokowego. Nie musisz wtedy kupować osobnego biletu. Widoki są wspaniałe. My byliśmy tam wieczorem, więc mogliśmy zobaczyć miasto nocą. Miało to swój urok, natomiast mam zamiar udać się tam jeszcze raz w dzień. Przynajmniej na taras widokowy.
Czekadełko było bardzo smaczne. Dostaliśmy chleb, oliwę owocową i tartaletkę z suszonymi pomidorami i śmietanką. Z racji tego, że lubię suszone pomidowy również przypadło mi do gustu.
Na przystawkę wybraliśmy CALMAR BIANCO Y NEGRO, czyli smażone kalmary i SEMILLAS DE PIMIENTO DEL PADRÓN, czyli papryczki padron. Był to bardzo dobry wybór.

Zobacz też ten wpis, może Ci się spodobać 🙂
Kiedyś jadłam kalmary i nie smakowały mi, natomiast te danie odmieniło moje podejście do tych owoców morza. Dałam im drugą szansę i było warto. Były świeże, doskonale przyrządzone i co najważniejsze nie były gumowe. Do kalmarów był sos majonezowy, który idealnie z nimi współgrał. Papryczek padron od dawna chciałam spróbować i również mnie urzekły. To, co nie zostało z nich wykorzystane, zostało użyte do sosu.
Jako drugie danie wybraliśmy makarony: ESPAGUETIS GENOVESE z pesto bazyliowym, fasolką i ziemniakiem oraz ESPAGUETIS COSTA AMALFITANA z rybą, cytryną i ziołami. Do drugiego dania również nie można się przyczepić. Do spaghetti z pesto była podana espuma ziemniaczana, czyli pianka. Pesto w nowoczesnym wydaniu. Bardzo lubię te danie i nie zawiodłam się. Jeśli chodzi o spaghetti z rybą podobno też było smaczne, ja akurat go nie jadłam. Czuć, że dania zostały wykonane z najwyższej jakości produktów i kucharz włożył w nie dużo serca.
Na deser nie mieliśmy już siły, ale następnym razem na pewno się skusimy. Rozmiar dań był idealny i nasze podniebienia miały prawdziwą ucztę.
Restauracja oferuje również koktajle inspirowane najwyższymi budynkami na świecie. Można je wybrać z osobnej, eleganckiej karty. Ja piłam bezalkoholową Tajlandię. Zachwyciła mnie owocowym i orzeźwiającym smakiem.
Obsługa w restauracji jest miła i nie nachalna. Osoba, która przynosiła dania opowiadała o nich dokładnie i z pasją.
Uważam, że jest to idealne miejsce na wyjątkowe spotkania i niezapomniane chwile. To miejsce z pewnością zrobi wrażenie na każdym miłośniku dobrej kuchni oraz widoków. Restauracja nie należy do najtańszych, ale też nie jest tam nie wiadomo jak drogo. Za taką jakość produktów, klimat i widoki warto czasem zapłacić. Cieszę się, że w końcu tam trafiliśmy.
Teraz już wiesz, że nie warto się zastanawiać. Rezerwuj stolik i sam sprawdź!

2 COMMENTS
Magda Spieczonek
4 lata agoZdziwiona jestem bo zapragnęłam pójść do tej restauracji i znika dylemat gdzie uczcić specjalną okazję ?
Dorota Szwarc
4 lata agoDaj znać jak Ci się podobało 😀